Klasa 2c :) - dwujęzyczna :P:P
do Londynu | 40% - 2 | |||||
nad polskie morze | 20% - 1 | |||||
w polskie góry | 0% - 0 | |||||
gdzieś do lasu xD | 20% - 1 | |||||
Szlakiem orlich gniazd (taka jest propozycja) | 0% - 0 | |||||
Tropikalna Wyspa xDxD | 20% - 1 | |||||
|
Karolla
Jak zapewne wiecie, w przyszłym roku mieliśmy jechać na wycieczkę klasową do Londynu, ale ten plan jest już nieaktualny (z tego co słyszałam) i aktualną propozycją jest wycieczka szklakiem orlich gniazd. Ale gdzie wy chcielibyście pojechać??? Ja osobiście wybieram tropikalną Wyspę xD xD
Offline
Moderator
Ja chciałabym do Londynu, ale na tą tańszą wersję (co sami gotujemy itd.) Na tą droższą też bym pojechała, w Londynie jeszcze nie byłam. Szlak orlich gniazd?! co to za... kpiny?! miał być LONDYN! Jeżeli już Polska to jakiś lasek na wsi... żeby można było grać dużo w siate itp. i nie chodzić po zabytkach...
Tropikalna Wyspa to też niezłe rozwiązanie
"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów
{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"
Offline
^^ gUrU^^
Tropikalna bezludna i z mnostwem zwierzakow.. taaak ale szlak orlich gniazd? .. pogielo? .. jej.. nie ma to jak z londynu do ptasiego gniazdka.. ale to tez moze byc fajne (uwielbiam tego emota xD)
Offline
Miss (Her's) World xD
Tropikalna wyspa Rlz!
Offline
Moderator
Możemy jechać gdziekolwiek, ale nie szlakiem orlich gniaaaazd! <zmięczony-na-samą-myśl-o-tej-wycieczce>
"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów
{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"
Offline
^^ gUrU^^
tak.. to będzie dłuuugaaa.. i nuudnaa.. chociaż pomyśleć że będzie tam elf i Andrzej.. nawet orłów nie będzie niee!!!! <panikuje>
Offline
Moderator
co z tego ze Elf i Andzej? Owszem Andzej to niezła atrakcja turystyczna, ale Elf to raczej do św. Mikołaja niz do orlego gniazda xD
"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów
{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"
Offline
^^ gUrU^^
Elf.. ee (uwaga suchar) może robić za stojak pod orlim gniazdem xD
Offline
Moderator
W tym roku pewnie jedziemy nad morze, skoro w zeszłym byliśmy w górach... jak dla mnie może być, byle tylko dłużej niż 3 dni
"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów
{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"
Offline
Miss (Her's) World xD
I byleby za mniej niż 300zł
Offline
Moderator
słuszna uwaga.
"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów
{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"
Offline
El Ninio
Chciałabym powrócić do tego tematu zanim się kompletnie pokłócimy. Ja osobiście zagadzam się przede wszystkim z Kamilą (chodzi o mniej niż 300 zł). Uważam też, ale to tylko moje zdanie, że nie musimy jechać koniecznie za granicę aby się dobrze bawić. Co sądzicie?
Offline
Stara Podrywaczka xD
No ale jest większe prawdopodobieństwo że ktoś nie był np. w Pradze niż w Zakopanym czy Krakowie. Tak naprawdę to każdy widział polskie morze, w górach byliśmy w zeszłym roku, w lesie/ nad jeziorem można tylko łazić i grać w piłkę. Myślę, że zagranica to rozwiązanie o wiele atrakcyjniejsze i bardziej interesujące pod względem zobaczenia czegoś nowego. Osobiście jestem ciekawa jak jest w Pradze, bo podobno jest piękna. Dużo piękniejsza niż nudne Świnoujście z monotonną błękitną linią morza, no bo chyba kąpać się nie będziemy!
Offline
Stara Podrywaczka xD
o już wiem, jedźmy na klasowy obóz harcerski. pierwszego dnia wszystko zbudujemy, drugiego dnia będzie lał deszcz i będziemy siedzieć w namiotach, a trzeciego dnia będzie rozkwaterka xD
Offline
Moderator
..spoko
ja widzę dwie opcje:
1. Jedziemy do lasu na nicnierobienie, co jest rozwiązaniem fajnym ale żeby nie było za tyle co wycieczka do Pragi, po to jest po prostu jakaś paranoja i farsa. Czyli zielona trawka w przyjaznej cenie.
2. Jedziemy coś zwiedzać (np. do tej Pragi ) za ceną przystępną jak na taką wyprawę.
Na takie dwie wycieczki mogę pojechać. Za 400 zł do lasku nie pojadę, ani za 600 do Wiednia.
"Nieco później tego samego dnia Iwan Łzawy zgłodniał i postanowił coś przekąsić.
-Zgłodniałem - powiedział sobie - Trzeba coś przekąsić.
Opuścił sypialnę [...] i oddalił się korytarzem. Na końcu korytarza znajdowały się drzwi. Otworzył je i otworem drzwiowym wszedł do kuchni.
-I oto jestem w kuchni - powiedział sobie. Nie mogłem trafić lepiej w poszukiwaniu przekąski."
Vincent Francis Doyle, Iwan Łzawy - badacz jeziora, rozdział 6 w którym Iwan coś przekąsza, str 302
Wydawnictwo Zmyłkowych Skryptów
{I don’t want the sun to shine, I wanna make love! }
MJ, "Break of dawn"
Offline